Najprostsze ciasto ze śliwkami według przepisu mojej cioci

Sezon na śliwki trwa w najlepsze, dlatego co roku o tej porze wykorzystuję je do słodkości. Dziś proponuję Wam przepis na najprostsze ciasto ze śliwkami według przepisu mojej cioci. Do teraz kojarzy mi się z pyszną kawą w towarzystwie babci i cioci, kiedy jest chwila wolnego czasu na plotki… Skusicie się?

Raz, dwa i ciasto ze śliwkami gotowe!

Uwierzcie mi – to przepis na najprostsze ciasto ze śliwkami, jaki przyszło mi robić. Przygotowanie zajmuje chwilę, a samo ciasto zawsze wychodzi znakomite. Nawet po kilku dniach dalej jest miękkie, słodkie i po prostu pyszne. Jeśli nie lubicie spędzać dużo czasu nad kremami, biszkoptami, bezami – to jest ciasto dla Was!

przepis na ciasto

Składniki:

  • pół kostki margaryny
  • 3 jajka
  • szklanka cukru
  • 1,5 szklanki mąki
  • 1,5 łyżeczki proszku do pieczenia
  • śliwki według uznania

Przygotowanie

  1. Na początku oddziel białka od żółtek. Utrzyj margarynę z cukrem i żółtkami. Rozgrzej piekarnik do 180 stopni.
  2. Ubij białka z odrobiną soli na puszystą pianę. Odłóż je na chwilę.
  3. Przesiej mąkę z proszkiem do pieczenia.
  4. Zacznij mieszać utartą masę z margaryną i dodawaj do niej po łyżce mąki z proszkiem, a następnie białek. Delikatnie mieszaj, aż masa będzie jednolita.
  5. Dokładnie umyj śliwki i pokrój każdą z nich na cztery części.
  6. Wyłóż na blachę papier do pieczenia, a następnie przelej ciasto. Na wierzch ułóż śliwki.
  7. Piecz przez 30 minut. Jeśli jest mało słodkie – udekoruj cukrem pudrem po ostygnięciu.

Przepis na najprostsze ciasto ze śliwkami w tych proporcjach jest przeznaczone na małą tortownicę. Brzmi pysznie i dobrze? Dajcie znać! :)

Rozdomowiona Joanna Brzykcy

Asia Brzykcy

Z wykształcenia dziennikarka, na co dzień redaktorka i specjalistka od content marketingu. Dom to moje główne centrum dowodzenia. To tu pracuję, piszę, gotuję i tworzę obrazy z chrobotka reniferowego. Spełniam też kreatywne aranżacyjne pomysły. Wciąż szukam sposobów na to, jak efektywniej zaplanować przestrzeń i zorganizować życie domowe. Dom to też moja przytulna oaza bezpieczeństwa, w której lubię z kubkiem kawy obejrzeć dobry serial oraz karmić moich bliskich. Kiedy już wyjdę ze swoich czterech ścian, uwielbiam zwiedzać duże europejskie miasta. Najchętniej jedząc lokalne jedzenie, obserwując mieszkańców i zbierając inspiracje wnętrzarskie.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *